Murłaty i inne deseczki na dach ;)
Mieliśmy malutką przerwę, gdyż tata z racji zawodu (murarz) musiał iść na inną budowę a nie tylko u córki i zięcia siedzieć. Po przerwie zaczęliśmy kłaść więźbe dachową. Tak to wygląda...
Tutaj słupek na gotowo, bo jeszcze nie było okazji się nim pochwalić.
Tutaj mały bałagan, ale nie trwał długo.
Murłaty od drogi już widoczne.
na garażu
tył garażu
tył domu
od strony wejścia
Tutaj tak przy okazji schody do naszego domku. Zupełnie inaczej niż w projekcie, ale tak mi się bardziej podobają.